Uroczystość wręczenia Staśków, czyli statuetek przyznawanych nauczycielom przez uczniów, w tym roku odbyła się 13 października. Na 9 kategorii profesor Sławomir Maciąg zwyciężył w... 5! Postanowiłyśmy trochę z nim porozmawiać o tak imponującym wyniku.
Jaki jest przepis na taki sukces?
Po prostu jestem sobą. Dla mnie szkoła jest nie tylko miejscem pracy, ale także czasem do rozmowy z młodzieżą, dzięki czemu poznaję ją, lecz utrzymuję dystans. Uczniowie sami do mnie przychodzą, chcą uzyskać pomoc. Wiedzą, że zawsze jestem do ich dyspozycji. Wychowankowie mogą dzwonić do mnie bez problemu od 6 rano do 1 w nocy…
Sama pamiętam, jak z profesorem lubiłam rozmawiać!
Dokładnie! Ja nie chodzę za uczniami, to ich sprawa, z kim chcą porozmawiać o swoich problemach. Chyba za to młodzież mnie lubi i głosuje w Staśkach.
Co poleciłby profesor innym nauczycielom?
Poświęcajmy więcej czasu uczniom, by móc ich poznać i przekonać do siebie.
Jaka jest profesora ulubiona kategoria?
Każda, która pokazuje mój kontakt z młodzieżą, ale w szczególności Imadełko, ponieważ co roku jest ten sam pomysł, ale pod inną nazwą i opisem, co jest bardzo kreatywne. Osobiście nie czuję, że jestem aż tak wymagający, ale i tak dziękuję za wygraną. Podoba mi się także Szkolny Stróż, gdyż jest to nowa kategoria i obrazuje moją działalność na terenie szkoły.
Dziękujemy za ten wywiad!
Natalia Kucharska i Martyna Tomaszewska
Na zdjęciu tegoroczni zdobywcy Staśków. Od lewej: p. prof. Mariola Schiller, p. prof. Lucyna Mikulska, p. prof. Sławomir Maciąg, p. prof. Sebastian Kubski, p. prof. Daniel Piotrowski. Fot. Archiwum Fabryki Słowa.