Przebrniemy przez to, wspierając się wzajemnie
Czas wolny kojarzy się z wyjazdami, spotykaniem się ze znajomymi, chodzeniem na zakupy. Jest wiele ciekawych form spędzania czasu wolnego. Niektórzy jednak mają takie hobby, którego nie można realizować w domu, bo interesują się na przykład motoryzacją…Jak wtedy sobie radzą?
Uczeń „mundurówki”
Postanowiłyśmy porozmawiać z Mateuszem, uczniem pierwszej klasy liceum o profilu mundurowym. Motoryzacją interesuje się od dłuższego czasu. Czy okres pandemii pokrzyżował mu plany oraz nie pozwolił się rozwijać? Mateusz szczerze wyznaje, że obawia się wirusa. Nie wyobraża sobie życia bez motoryzacji, aczkolwiek panująca w kraju sytuacja zmusiła go do chwilowego zaprzestania rozwijania swojej pasji. Miał bardzo dużo planów, których przez pandemię nie udało się zrealizować. Jednak nie rozstał się do końca ze swoim hobby, w czasie wolnym wyjeżdża na samotne wyjazdy na swoim motocyklu w miejsca oddalone od ludzi. W okresie pandemii stara się nie wychodzić z domu, wychodzi tylko do sklepu czy do lasu na spacer ze swoim psem. Uważa, że każdy obywatel powinien dbać o swoje bezpieczeństwo, szczególnie w tym trudnym dla nas czasie. O lekcjach zdalnych ma pozytywne zdanie. Zyskał więcej czasu wolnego, który poświęcił z kolei na… rysowanie. Odkrył w sobie nowy talent, który ma zamiar rozwijać. Brakuje mu wyjść ze znajomymi, żałuje wyjazdów szkolnych, których nie udało się zrealizować. Mateusz nie czuje się jednak sfrustrowany. Jest pozytywnej myśli i wierzy, że wszystko wróci kiedyś do normalności. Humanistka
Patrycja jest w pierwszej klasie liceum o profilu medialno-prawnym. Czy jest zadowolona z przejścia na naukę zdalną? Zyskała dzięki temu więcej wolnego czasu? Na co go przeznacza? A może wręcz przeciwnie? Wszystkiego się od niej dowiem. Patrycja żałuje, że kontakt z nauczycielami jest ograniczony jeszcze bardziej. Przez to niektórzy uczniowie podchodzą do nauki lekceważąco, ale nie Patrycja. Dłuższy czas wolny poświęciła na dodatkową naukę przedmiotów, za którymi przepada, co można zauważyć po jej ocenach. Jednak nauka to nie wszystko, należy także pamiętać o przyjemnościach. W wolnym czasie Patrycja wychodzi na spacery, spędza więcej czasu z rodzeństwem, szczególnie z siostrą oraz z… kotem. W momentach, w których Patrycja odczuwa przygnębienie albo po prostu jest znudzona obecną sytuacją, zaczyna piec. Taki ma sposób na zwalczenie ponurych myśli. Ze znajomymi widuje się rzadko, lecz ma z nimi ciągły kontakt telefoniczny. Pozostały czas wolny spędza bardzo aktywnie. Dla Patrycji jedynym minusem jest zmęczenie. Mimo tego, że nie musi dojeżdżać do szkoły, czuje się niewypoczęta. Być może urządzenia elektroniczne wpływają w ten sposób na jej organizm. Podobnie jak Mateusz wierzy, że wrócimy do pierwotnego stanu.
Znajomi Martyny
Jedna z nich uczęszcza do naszej szkoły do klasy 2b. Jak spędza czas w okresie zdalnej nauki? Bardzo lubi język niemiecki, na którego naukę poświęca dużo czasu. Wychodzi z psem na spacer dwa razy dziennie, uczy się, rozmawia z przyjaciółmi. Ze znajomymi spotyka się dwa lub trzy razy w tygodniu na około trzy godziny. Spędzają czas na świeżym powietrzu, by nie siedzieć ciągle w domu. Pamiętają, by przestrzegać obostrzeń.
Inna znajoma mieszka w Krakowie i chodzi do ósmej klasy. Z powodu koronawirusa musiała przestać rozwijać swoją pasję, jaką jest taniec. Ma to jednak swój plus, bo zaczęła rysować i szkicować - poświęca na to około czterdziestu minut dziennie. Zwierzyła się, że widzi rezultaty swojej pracy od początku kwarantanny. Dużo również czasu w ciągu dnia poświęca na naukę i również idzie jej bardzo dobrze. Chłopaki z technikum
Miłosz jest uczniem drugiej klasy technikum. Czy on i jego koledzy są zadowoleni z przejścia na naukę zdalną? I tak, i nie. Dzięki pandemii zyskali więcej czasu wolnego, który przeznaczają na wspólne spędzanie czasu, oczywiście pamiętają o obostrzeniach. Tęsknią za szkołą? Paradoksalnie, wszyscy odpowiedzieli twierdząco. W wolnych chwilach rozwijają swe umiejętności, pomagają też rodzicom. Miłosz widzi jedyny minus w lekcjach zdalnych - spędzony czas przy komputerze. Wyznał, że po lekcjach zdalnych bolą go oczy. Mimo to obecna sytuacja nie wywiera żadnych emocji na Miłoszu i jego kolegach. Nie są źli czy rozgoryczeni, ale chcieliby wrócić już do normalności.
Uczniowie podstawówki
Młodzież ze szkoły podstawowej ma sporo energii. Koronawirus uniemożliwił im jednak swobodne wyjście na dwór oraz spotykanie się ze sobą. Przez pandemię zostali pozbawieni kontaktu fizycznego. Rozmawiać mogą praktycznie wyłącznie przez telefon. Jak to na nich wpływa? Udało mi się porozmawiać z Leną. To uczennica siódmej klasy szkoły podstawowej. Czas wolny sprzed lockdownu? Diametralnie różny od spędzanego obecnie. Po powrocie ze szkoły spotykała się ze znajomymi, a teraz? Może jedynie o tym pomarzyć. Brakuje jej prawdziwej rozmowy z rówieśnikami. Wyznała mi, że kontakty z przyjaciółmi delikatnie jej się pogorszyły. Od nauki zdalnej, siedzenia przed komputerem psują się oczy. Lena przyznaje, że nie zawsze chce jej się napisać na komunikatorze do kolegi czy koleżanki. Dlaczego? Chce dać oczom odpocząć, a to z kolei powoduje, że relacje zanikają. Czas wolny Leny polega na odrabianiu zadań domowych oraz zajmowaniu się siostrą, z czego bardzo się cieszy. Wcześniej miała mało czasu dla siostry, teraz ma znacznie więcej dzięki czemu ich kontakt się polepszył. Są tacy, którzy myślą, że podczas lekcji zdalnych uczniowie lepiej się wysypiają. Co na to Lena? Podczas pandemii śpi gorzej, ponieważ kładzie się późno spać - nie wyrabia się z materiałem. Nie chcąc tracić czasu wolnego nie śpi w czasie dnia i czuje się zmęczona. Nie chcąc męczyć oczu jeszcze bardziej, po lekcjach zdalnych ograniczyła używanie sprzętu elektronicznego. W czasie wolnym stara się być aktywna fizycznie. Zyskany dłuższy czas poświęciła utrwaleniu i uzupełnianiu braków w nauce, co zaowocowało lepszymi ocenami oraz opanowaniem większości materiału. Lena jest dobrej myśli i wierzy w przyszłość bez koronawirusa, aczkolwiek odczuwa złość, że nie może w pełni wykorzystać swojego wolnego czasu tak, jakby chciała.
Nauczycielka Co z czasem wolnym u nauczycieli? Czy mają go więcej, czy może znacznie mniej? Pani Violetta, polonistka ze szkoły podstawowej uświadamia mi, że nauka zdalna wymaga od nauczyciela rozplanowania lekcji tak, aby dopasować ją do możliwości uczniów w tym niełatwym czasie, więc pod tym względem na pewno pracuje więcej. Co nauczycielka robi z pozostałym czasem wolnym? Pasją Pani Violetty jest czytanie oraz szydełkowanie. W wolnej chwili zasiada przy książce. Z kolei na szydełkowanie podczas pandemii ma znacznie mniej czasu i bardzo nad tym ubolewa. Pani Violetta widzi w kształceniu się człowieka ogromną wartość, dlatego stara się dokształcać, gdy tylko ma na to okazję i czas. Nauczycielka stara się utrzymać dobrą kondycję, chodząc na długie spacery, jednak inne ćwiczenia na razie porzuciła, bo brakuje czasu. Czy chciałaby, żeby wszystko wróciło do normy? Tak! W końcu, kto z nas by nie chciał powrotu do normalności? Pani Violetta obawia się wirusa, aczkolwiek zachowuje zimną krew. Pani Violetta z niecierpliwością czeka na powrót do szkoły, gdyż kocha swoją pracę całym sercem.
Dyrektor szkoły podstawowej
Podczas pandemii w bardzo trudnej sytuacji są kierujący szkołami, mają o wiele więcej pracy. Skąd to wiem? Bo porozmawiałam również z dyrektorem szkoły podstawowej. W czasie pandemii dochodzi sporo nowych obowiązków, chociażby dzieci z zerówki nadal uczęszczają do szkoły. Jaki jest obowiązek dyrektora placówki? Musi dopilnować, by dzieci czuły się bezpieczne. Jak dyrektor spędza wolny czas? Przyznaje, że czasu wolnego ma niewiele. Każdą wolną chwilę stara się wykorzystać jak najmocniej - w tym celu wybiera się na długie spacery. Stara się jak najwięcej czasu spędzać na powietrzu, aby głowa wypoczęła. Pasją Pana Dyrektora jest gra na gitarze (jak mówi, muzyka wydobywana z instrumentu przynosi mu samą przyjemność), wcześniej prowadził nawet zajęcia wokalne dla uczniów. Niestety, teraz organizacja takiego kółka jest niemożliwa, czego bardzo żałuje. Pan dyrektor jest znany ze swojej otwartości na ludzi. Jest mu bardzo przykro, że musiał ograniczyć kontakty fizyczne. Jednak mimo tego stara się pomagać uczniom czy rodzicom telefonicznie. Jego telefon jest do dyspozycji 24/7. Po powrocie do normy zamierza złożyć wizytę swojej rodzinie. Rodzina i zdrowie stoją u Pana Dyrektora na pierwszym miejscu. Jednak praca jest również dla niego bardzo ważna. Mój rozmówca nie odczuwa gniewu, ponieważ nikt z nas nie wiedział, że wirus będzie tak szybko postępował. Jednak drażnią go ludzie lekceważąco nastawieni do panującej sytuacji. Wierzy, że wszyscy, wspierając się wzajemnie, przez to przebrniemy.
Pani sołtys
Sołtysi są znani ze swojej otwartości na ludzi. Tego wymaga pełniąca przez nich funkcja społeczna we wsi. Jak koronawirus wpłynął na ich obowiązki? Czy utrudnia im pracę? Pani Halina jest sołtysem niewielkiej wsi. Pogodna, uśmiechnięta kobieta. Według niej koronawirus znacznie utrudnił komunikację między ludźmi. Obawia się, że po powrocie do normalności relacje będą znacznie zaburzone. Pełnienie obowiązków sołtysa jest obecnie minimalnie trudniejsze, ponieważ musiała ograniczyć kontakty z ludźmi. Wolnego czasu ma z kolei sporo z tego względu, że jest na emeryturze. Przeznacza go na wychowanie psa oraz lekkie spacery. Koronawirusa Pani Halina bardzo się boi, gdyż jest osobą starszą, a przez to bardziej narażoną. By chronić swoje zdrowie, ograniczyła kontakty fizyczne z ludźmi, ale telefon pani sołtys jest zawsze do dyspozycji mieszkańców. Mają prawo dzwonić w każdej sprawie i o każdej porze. Pani Halina odczuwa strach i niepokój, jednak utrzymuje pogodny stan ducha. Uważa, że rok 2020 był na swój sposób ciekawy. Wielu z nas dowiedziało się sporo o samych sobie. Moja rozmówczyni wykorzystała mijający właśnie rok, jak mogła najmocniej i jest bardzo zadowolona ze swojego życia. Życzy nam cierpliwości oraz pogody ducha!
Fot. J. Olejnik